Dziś zabawię się w marketera, jak to się teraz pięknie mówi. Niby to nie moja działka, ale czasem wpadnie człowiek na trop czegoś ciekawego. I nie zagarnę tej wiedzy pod siebie, tylko się nią z Wami podzielę. Zupełnie za darmo, bez budowania listy adresowej, płatnych dostępów i innych takich.
Ta notka jest dla Ciebie, jeśli masz swoją stronę na facebooku (nie osobisty profil, tylko stronę) i zależy Ci na większej ilości polubień. Sposób jest łatwy, szybki i przede wszystkim – bezpłatny.
Obsługuję na facebooku wiele stron. Niektóre z tych stron są w fazie lekkiej stagnacji. Zamieszczam na nich nowe wpisy, ale nie za bardzo przybywa polubień. Są polubienia poszczególnych notek, ale generalnie fanów nie przybywa. Często przekonywałem się też, że dając notki sponsorowane, miałem przy nich sporo polubień, ale na ogólną liczbę lubiących stronę nie miało to prawie żadnego wpływu.
Po kolei
1. Przeglądasz notki na swojej stronie. Pod każdą masz pokazaną ilość polubień i innych interakcji (serduszka itp.).
Wygląda to np. tak:
2. Klikasz w kciuk lub liczbę polubień (tu: 137) i wyświetla Ci się lista osób, które polubiły tę notkę. Pewnie w większości będą to osoby, które już polubiły Twoją stronę, ale nie tylko.
Przy niektórych notkach widać, że jest jeszcze sporo do zrobienia / zyskania:
3. Klikasz „Zaproś” tam, gdzie jest taka możliwość.
Z moich doświadczeń wynika, że osoby, które już polubiły jakąś notkę, są też skłonne polubić całą stronę, ale np. nie pomyślały o tym.
Efekty
Poniżej przedstawiam przykładowe efekty poszperania w polubieniach notek i zaproszenia osób do polubienia strony.
Widać, że przez większą część marca nie było prawie nowych polubień. Trochę polubień przybyło dzięki płatnym reklamom (ciemniejszy niebieski kolor przy niższych górkach). Najwyższa górka (ponad 40 polubień) pokazuje efekt moich działań.
Poniżej mamy inny profil, na którym emitowane były reklamy, co dało prawie 40 polubień. Jest to zaznaczone ciemnym niebieskim kolorem po lewej stronie. Jednak trochę pieniędzy trzeba było na to wydać. Dla odmiany, po prawej stronie tylko jednego dnia przybyło 25 polubień, dzięki moim prostym działaniom
Dlaczego takie zdobywanie nowych polubień jest tak ważne? Bo w innych sytuacjach nie masz możliwości zapraszać nowych osób do polubienia strony.
Normalnie możesz użyć opcji „zaproś znajomych”, ale jak sama nazwa wskazuje, ograniczamy się tylko do naszych znajomych. I w tym przypadku zapraszasz Ty jako osoba.
W moim sposobie zapraszasz jako strona i oczywiście jest to znacznie szersza i potencjalnie bardziej zainteresowana tematem grupa niż tylko Twoi znajomi.
Podoba się? Wiesz, co masz robić:) Powodzenia.
Zapraszam na:
- na facebook: Oszczędzanie w banku, Oszczędzanie pieniędzy
- do zapisania się na listę mailingową
- do zapoznania się z aktualnymi promocjami
Dzięki:) wprawdzie mam opory przed zapraszaniem w ten.sposob, ale z drugiej strony to nic nie kosztuje:)
Ja podałem na wykresach tylko dane z jednego dnia, a to się nadal ciągnie – niektórzy przyjmują zaproszenia po kilku dniach, więc ostatecznie efekt jest znacznie lepszy od tego, który przedstawiłem:)
Domyślam się. Jeszcze raz dzięki:)
Mam jeszcze tycią ilość u siebie, ale cieszy mnie na razie fakt, że sporo ruchu generuje google, a hello bar skutecznie zachęca do zapisania na newsletter. Więc powoli lada moment liczba zapisanych osób na newsletter przekroczy liczbę fanów na FB. Wolę to niż być zdanym na edge rank Zuckeburga.
Zgadza się. Trzeba się opierać na różnych źródłach ruchu.
Tym bardziej, że na tablicy nasze posty nie wyświetlają się wszystkim no chyba że wykupisz reklamę 🙂
Reklamy zacznę nabywać, gdy uznam, że już wiem co dokładnie chcę promować. Na razie testuję je w swojej spółce, więc nie wydaję „swoich” pieniędzy i się przypatruję 😉
Dobre posunięcie – newsletter świetnie nadaje się do utrzymywania kontaktu z czytelnikami. FB można wykorzystać do pozyskiwania nowych odbiorców, ale chyba płatna reklama ma tu sens. Z darmowych metod wolę Twittera.
Kamil Bąbel – napisz do mnie na biuroprojektowinnowacyjnych@gmail.com. Może uda nam sie coś wspólnie nagrać na moich czytelników.
Zrobione
Ja ze swojej strony polecam serdecznie stronę likeplus.eu,
w łatwy sposób można zdobyć sporo fanów, przy okazji pomóc zdobyć komuś innemu i zdobyć fajne nagrody :))
Pozdrawiam
Ta opcja jest świetna
Ciężko jest na FB =( Ściągnąć ruch na blog nie jest aż tak skomplikowana – ruch zależy od wyszukiwarki Google i naszej chęci trochę więcej podziałać w mediach społecznościowych. Natomiast FB jest nieprzywidywalny – zmieniają się algorytmy, za trochę większy ruch trzeba już płacić. Czy warte to wysiłku?
A kto powiedział, że będzie łatwo. FB rzeczywiście nas nie rozpieszcza i zdecydowanie stawiam na newsletter, natomiast dla mnie to w tej chwili główne źródło ruchu.