Dziś nie będzie o oszczędzaniu. Dziś będzie o zarabianiu i to w bardzo ciekawy sposób.
Od kilku tygodni widzę na facebooku jakieś poruszenie. Czy zdrowe czy niezdrowe, to się szybko okaże. Wszędzie widzę tylko TSU i TSU.
Ludzie się gorączkują, że to jakaś rewolucja w portalach społecznościowych. No to sobie wszedłem i zobaczyłem o co chodzi.
Chodzi o to, że TSU sobie wymyśliło, że będzie podobnym portalem jak facebook czy twitter (wspólna ściana, dodawanie wpisów, znajomych), ale jako że zarabia na reklamach, to będzie się jakoś tam dzieliło z aktywnymi użytkownikami tymi zarobkami.
Czyli jak rozumiem, że działamy sobie tak jak na facebooku – coś tam publikujemy, zapraszamy znajomych i wg jakiegoś klucza dostajemy za to pieniądze. Czytałem o tym kluczu, ale prawdę mówiąc nie za bardzo go rozumiem. Są to jakieś wielostopniowe zależności.
Ale nie to jest najważniejsze. TSU deklaruje, że zostawia sobie tylko 10% przychodów z reklam. Resztę wg tego niezrozumiałego przeze mnie klucza rozdziela między użytkowników.
I najważniejsze jest to, że nie musisz robić nic szczególnego. Po prostu publikujesz sobie tak jak do tej pory na facebooku, a pieniądze płyną.
Wystarczy pamiętać, że otrzymujesz 50% przychodów, które TSU dostaje od reklamodawcy za to, że przy Twojej notce, zdjęciu, filmie pokaże się reklama. I to mi się podoba. Czyli im więcej masz znajomych, im więcej osób ogląda Twoje wpisy, i więcej kasy dostajesz. Nawet jeśli to nie będą (na początku) duże sumy, to przecież nie robisz nic szczególnego, żeby je pozyskać. Po prostu ściągasz znajomych z facebooka i wymieniacie się treściami.
Rejestracja i używanie TSU są darmowe. Musisz się zarejestrować dzięki komuś, kto już jest użytkownikiem. Dzięki temu portal wie, jak rozdzielać wielostopniowo pieniądze.
Czy to wypali? Myślę, że są spore szanse. Wchodząc w to, nic nie tracimy, a można tylko zyskać. Facebook może się już obawiać…
Zarejestruj się dzięki mojemu linkowi , zaproś mnie do znajomych i wspólnie obserwujmy, co z tego wyjdzie:)
jak dla mnie spory minus – brak wersji polskiej – te systemy mają także do siebie, że startują dość wolno – sam Disqus obiecuje taki model biznesowy do włączenia opcjonalnie, ale jakoś tego na razie nie widzę
jesli się zrobi popularne, jeśli bedzie wersja PL, zapiszę się z twojego referala
Ja o systemie Disqusa nie wiedziałem, bo go chyba za bardzo nie promują. A o TSU jest bardzo głośno i sporo osób się rejestruje. Ciekawe czy TSU będzie dla facebooka tym, czym był facebook dla naszej klasy?