Dziś oszczędzimy sobie trochę pieniędzy, a jeśli nie pieniędzy, to przynajmniej nerwów.
Większość z nas składa roczne zeznanie podatkowe na formularzu PIT 37. Są to osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę i umów cywilno-prawnych (o dzieło, o zlecenie), które same nie płacą zaliczek na podatek dochodowy, tylko robi to za nie pracodawca/zleceniodawca.
Niektórzy wypełniają PIT 36. Są to głównie osoby prowadzące działalność gospodarczą (wyjątkiem tu są spółki prawa handlowego oraz ryczałtowcy), ale nie tylko. Ja otrzymuję dochody z tytułu umowy o pracę, ale także z tytułu działalności wykonywanej osobiście (tak to określa ustawa o podatku dochodowym), sam płacę podatki i wypełniam PIT 36. A że się rozliczam razem z żoną, to ona też wypełnia PIT 36.
Są też tacy, których dotyczy PIT 28. Z PITem 28 jest już w zasadzie pozamiatane, bo tam był termin do końca stycznia. Są więc tylko jakieś niedobitki, ale to nas zbytnio nie interesuje.
Poniżej przedstawię parę zasad, które powinny przydać się wielu z nas.
Nie jestem księgowym. W czasach, kiedy miałem firmę, to zajmowałem się jej księgowością, ale wielu rzeczy nie wiem. Poza tym przepisy wciąż się zmieniają. Dlatego, jeśli czegoś nie wiemy, warto pytać. Nieocenionym skarbem jest ktoś znajomy, kto zajmuje się księgowością profesjonalnie. Dodatkowo wiele moich problemów rozwiązałem dzięki informacjom znalezionym w Internecie. Tu oczywiście trzeba zachować zasadę ograniczonego zaufania. Warto sprawdzić informację w paru źródłach. Jakiś czas temu szukałem informacji na temat zasad użytkowania kasy fiskalnej. Koleżanka księgowa podesłała mi informacje na ten temat z profesjonalnego biuletynu dla księgowych. Informacje zawarte tam były rzetelne, ale nie uwzględniały jednego drobnego wyjątku, który akurat dotyczył mojej skromnej osoby. No i okazało się, że w moim przypadku jest akurat odwrotnie.
Przy wypełnianiu PITu i w ogóle w sprawach podatków możemy mieć sporo wątpliwości. Ja korzystam z następujących źródeł wiedzy:
1. Internet
Tak jak pisałem, trzeba wyrobić sobie zdanie na podstawie wypowiedzi z różnych źródeł.
2. Znajomy, który zajmuje się księgowością
Zawsze coś doradzi. Nie ma to jak praktyk, który jest w stanie przełożyć na zrozumiały język wszelkie zawiłości przepisów
3. Krajowa Informacja Podatkowa
W przypadku wielu spraw wystarczy jeden telefon i wątpliwości są rozwiane. KIP podlega Ministerstwu Finansów i myślę, że można im ufać www.kip.gov.pl
4. Urząd skarbowy
Podobnie jak z KIP, można zasięgnąć informacji na nurtujący nas temat. Myślę, że lepiej jest iść osobiście. Zawsze jest możliwość więcej wyjaśnić.
5. Interpretacja indywidualna
Kiedy sprawdzamy informacje w Internecie lub, kiedy pytamy znajomego, to oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności za udzielone nam porady. Mało kto jednak wie, że tak samo jest z KIPem i urzędem skarbowym. No może jeszcze z KIPem nie jest tak źle, bo tam rozmowy mogą być nagrywane i jakoś można potem to odtworzyć, natomiast w urzędzie skarbowym urzędniczka może się potem wszystkiego wyprzeć i jesteśmy na lodzie. Dlatego w ważnych sprawach warto złożyć wniosek o interpretację indywidualną. Mamy specjalny formularz, na którym przedstawiamy swoją wątpliwość i proponowany sposób rozwiązania. Formularz wysyłamy do odpowiedniej Izby Skarbowej. I czekamy miesiąc na odpowiedź. Płacimy za to 40 zł, ale jesteśmy spokojni, że nikt nam nie wyskoczy, że coś jest nie tak, bo interpretację mamy na piśmie i jest ona wydawana w imieniu Ministra Finansów. Tu znajdziecie szczegóły. Sam raz korzystałem z interpretacji indywidualnej. Nie miałem pewności, jak mam się rozliczać z dochodów, które przynoszą moje strony internetowe. Różne urzędy skarbowe różnie to interpretowały, a ja potrzebowałem mieć pewność.
Ważne wskazówki odnośnie wypełniania PITów
Teraz trochę o samych PITach. Niby to wszyscy wiemy, ale co rok musimy sobie przypominać.
1. PIT 11
Osoby, za które pracodawca / zleceniodawca płacił w 2013 zaliczki na podatek dochodowy, do końca lutego 2014 powinny były dostać PIT 11, na podstawie którego wypełniamy nasz PIT 37. Jeśli pracodawca tego nie zrobił, to musisz go pogonić. W razie czego zagrozić inspekcją pracy czy sądem pracy. To powinno zadziałać. Nic nas nie zwalnia ze złożenia naszego PITu do końca kwietnia. Urzędu Skarbowego nie będzie obchodziło to, że nie dostaliśmy naszego PITu 11. Na szczęście ja nigdy nie miałem takiego problemu.
2. Oczywisty termin. Nasze PITy 36 i 37 składamy do końca kwietnia.
Tu prosta zasada. Jeśli spodziewamy się zwrotu podatku, to składamy PIT jak najszybciej, jeśli czeka nas dopłata, to czekamy do ostatniej chwili. W następnym punkcie napiszę, dlaczego warto złożyć PIT osobiście w urzędzie skarbowym. Teraz skupię się na tym, że jeśli mamy zwrot, to spieszymy się. Im szybciej złożymy, tym szybciej mamy pieniądze. Poza tym w marcu nie będzie kolejek w urzędzie skarbowym. Można na spokojnie pogadać, a pod koniec kwietnia byłyby już tylko nerwy. Parę razy byłem w Warszawie na poczcie głównej w wieczór 30 kwietnia. Powiem tak – jest rzeźnia. Ludzie są strasznym stresie czy zdążą zanim pani w okienku zmieni datę na stemplu (decyduje data stempla pocztowego).
3. Przez Internet czy osobiście?
Od lat korzystam z programów komputerowych do wypełniania PITów. Jeśli wypełniasz ręcznie, to zapomnij o tym. Spróbuj chociażby pity.pl, a zobaczysz różnicę. Program sam Cię prowadzi, doradza, dopilnuje, żeby wszystkie pola były wypełnione. Ale wypełnienie PITu na komputerze to jedno, a złożenie PITu online to drugie. Nigdy nie składałem PITu przez Internet. Po pierwsze nie mam zaufania do tego systemu a po drugie zawsze przy okazji wizyty w urzędzie skarbowym osoba przyjmująca sprawdzi mi ten PIT. W ten sposób w ciągu kilku lat uniknąłem paru błędów, które mogłem na miejscu skorygować.
4. Porządek w papierach.
Urząd skarbowy może nas skontrolować w ciągu 5 lat od końca roku, którego PIT dotyczył, czyli jeśli mamy PIT za 2013 rok, to możemy spodziewać się kontroli do końca roku 2018. Urzędy pewnie mają jakieś swoje procedury np. sprawdzają przede wszystkim osoby, które mają duże zwroty. Ja zawsze mam spory zwrot, więc trzymam wszystkie potwierdzenia przelewów darowizn, faktury za Internet itp. No i oczywiście zostawiamy sobie kopię złożonego PITu z pieczątką urzędu skarbowego.
Mam nadzieję, że pomogłem. Może sami macie jakieś ciekawe spostrzeżenia odnośni podatków?
****
Zapraszam na facebook – oszczędzanie pieniędzy. Zapisz się też na listę mailingową, żeby otrzymywać info o nowych notkach.
Zajrzyj też na mój drugi blog oszczędzanie w banku, gdzie piszę o kryteriach wyboru konta bankowego.
A wypełniając PIT pamiętajmy o przekazaniu 1%.
A 1% przekażmy dla Asi z Radomia.
Więcej informacji TUTAJ: http://refael72.blogspot.com/2014/01/1-dla-asi.html
Słusznie. 1% jest bardzo ważny. Dopiszę jeszcze o tym w notce.