Virgin Mobile ma fajną propozycję dla tych, którzy nie wiedzą czego chcą. Chodzi o to, że możesz sobie dowolnie regulować skład abonamentu (ilość minus, SMSów, internetu) a potem znów zmieniać, kiedy chcesz. Co więcej, możesz sobie zawiesić płatność abonamentu, utrzymując numer i możliwość odbierania połączeń przychodzących. To taki abonament, jak z gumy – ekstremalnie elastyczny. I jeszcze na dodatek tani.
Co dają?
Jeśli wybierzesz maksymalny abonament (SMSy i rozmowy bez limitu), to przez pierwsze 6 miesięcy możesz też za darmo korzystać z internetu 20GB. To wszystko będzie Cię kosztowało 26 zł. Porównywałem jakiś czas temu różne oferty i wydaje się, że ta stawka jest nie do pobicia.
Jeśli nie planujesz dużo dzwonić lub SMSować, to możesz zapłacić jeszcze mniej, ale warto poczekać do końca okresu promocyjnego. Po 6 miesiącach, kiedy skończy się dobra opcja internetu, zapłacisz: 5 zł na 500MB, 6 zł za 1GB, 8 zł za 3 GB, 10 zł za 5 GB, 14 zł za 10 GB lub 25 zł za 20 GB.
Jeśli np. po okresie promocyjnym wybiorę sobie abonament 100 SMSów, 100 minut na rozmowy i 5 GB internetu, to zapłacę za to 20 zł. Nadal nieźle, choć już nie rewelacyjnie.
Jak to dobrze, że można teraz swobodnie przenosić numer. Warto przejść do Virgin Mobile choćby na 6 miesięcy.
I jeszcze jedna fajna informacja – nie ma żadnej opłaty za aktywację abonamentu. Jeszcze niedawno każdy operator uważał, że przejście do niego to okazja do wyszarpnięcia od nas jakiejś kasy.
Jak to wygląda u mnie?
Korzystam w tej chwili z njumobile. Mam darmowe rozmowy, SMSy i 20 GB internetu za 39 zł. To samo w Virgin mobile miałbym za 26 zł. W ciągu 6 miesięcy mamy oszczędność 78 zł. Nieźle.
ps. Jeśli zastanawiasz się nad zmianą operatora telefonii komórkowej, to sprawdź też taką opcję:
*****
Zapraszam na:
- na facebook: Oszczędzanie w banku, Oszczędzanie pieniędzy
- do zapisania się na listę mailingową
- do zapoznania się z aktualnymi promocjami
Dodaj komentarz