Sporo się ostatnio mówi o rewolucyjnej ofercie nju mobile oraz reakcji konkurencji w postaci Red Bull Mobile czy nowej oferty Heyah. Pisałem już o nju mobile. Miałem trochę czasu na zastanowienie się, co wybrać (kończyła mi się właśnie umowa z Play). Ostatecznie wybrałem, że pozostaję w Play.
Dlaczego? Przejdżmy do szczegółów.
Na początku warto zaznaczyć, że każdy ma swoje preferencje co do tego, czego oczekuje od swojego abonamentu lub oferty na kartę.
Co jest ważne dla mnie?
Używam telefonu do rozmów i SMSów. Bardzo rzadko korzystam z Internetu.
Oferta nju mobile
Zamieszała na rynku telefonii komórkowych. Przez lata byliśmy przekonywani, że „taniej się nie da”, aż tu nagle z dnia na dzień okazało się, że się da. Nju daje nam nieograniczone rozmowy za 29 zł / m-c, nieograniczone SMSy za 9 zł / m-c, nieograniczony Internet za 19 zł / m-c. Jeśli zsumujemy poszczególne opłaty, to mamy maksymalnie 57 zł za wszystko. Dużym plusem jest to, że opłaty za poszczególne usługi to maksymalny wariant. Jeśli nie wykorzystamy przysługującej nam stawki wynikającej z ceny za minutę, SMS czy MB, to wtedy nasze opłaty będą niższe .
Oferty Red Bull Mobile i Heyah (Non stop) są bardzo podobne do nju mobile. Nie zakładają jednak niepełnego wykorzystania abonamentu, więc zdecydowanie pod tym względem nju mobile wypada najlepiej.
Dużym plusem wszystkich nowych ofert jest umowa na czas nieokreślony, czyli możemy rozstać się z daną firmą z zachowaniem miesięcznego terminu wypowiedzenia.
Mój przykład
Do tej pory miałem abonament w Play. Płaciłem 29 zł. Miałem w tym 120 minut. Minuty były wymienne na SMSy w skali 1:1. Zaproponowano mi przedłużenie umowy na rok. Teraz nazywa się to taryfa M. Bez telefonu i pakietu internetowego. Dostałem w cenie 29 zł 400 minut do wszystkich sieci. Minuty są wymienne na SMSy.
I to mi odpowiada. Do tej pory lekko przekraczałem swój abonament. Średnio miałem wykorzystanych 150 minut (30 minut ponad abonament) i 20 SMSów. Załóżmy najprościej, że dopłacałem 30 minut x 0,19 zł = 5,7 zł za dodatkowe minuty oraz 20 SMSów x 0,19 zł = 3,8 zł za dodatkowe SMSy. Dawało to łącznie 38,5 zł. Połączenia z Internetem były tak rzadkie, że ich nawet nie liczę.
Teraz w nju mobile za takie wykorzystanie minut i SMSów zapłaciłbym 150 minut x 0,19 zł = 28,5 zł a za SMSy: 20 SMSów x 0,09 zł = 1,8 zł. Czyli oszczędzam 50 gr na abonamencie i dopłacam za SMSy. Łącznie płaciłbym 30,3 zł.
Pozostając w Play, nie muszę nic dopłacać ponieważ minuty są wymienne na SMSy i mieszczę się w limicie 400 minut. Oszczędzam w stosunku do nju mobile 1,3 zł. Niby nic, ale jednak oszczędność.
Poza tym jest jeszcze jedna ważna kwestia. Radziłbym wystrzegać się ofert – umów zawieranych na odległość. Na szczęście w przypadku wspomnianych ofert pewnie procedura jest taka, że zgadzamy się na coś a potem kurier przywozi nam umowę do podpisania. Przy kurierze czytamy sobie umowę i podpisujemy. Zawsze jest to jednak stresująca sytuacja. Co się stanie, jeśli coś podpiszemy a potem zechcemy zrezygnować? Oczywiście jest taka możliwość w ciągu 10 dni. Odsyłamy dokumenty z jakimś formularzem i mamy spokój. Oczywiście różnie to może wyglądać. Koniecznie zobacz, jak została potraktowana moja żona. Było sporo stresu i niesmak. Prawda jest taka, że jak już podpiszesz umowę, to dla operatora jesteś nie więcej niż śmieciem.
Podsumowanie
Każdy musi sam zdecydować, co jest dla niego najlepsze. Wszyscy mamy różne preferencje. Wydawać by się mogło, że oferta nju mobile jest najlepsza dla każdego. Okazuje się, że nie.
a jesteś w stanie jeszcze podać jaki procent minut do jakiej sieci wydzwaniałeś statystycznie?
Nie liczyłem, ale na pewno większość do Play, bo żona ma w Play. Na drugim miejscu stacjonarne. Do pozostałych myślę, że po równo. A jakie to ma znaczenie?